Mandaty za wyrzucanie baterii.
Opublikowano: 27-08-2010

Baterie to obecnie jeden z najpowszechniej używanych wynalazków na świecie. Trudno się bez nich obejść: zasilają telefony, latarki, zegarki, pilota do telewizora. Niestety baterie mają jeden poważny mankament - są niezwykle szkodliwe dla środowiska. Wszystko przez to, iż zbudowane są w głównej mierze z metali ciężkich i ich pochodnych (ołów, kadm, rtęć, nikiel itp.). W przypadku przedostania się tych pierwiastków do wód lub gleb powstaje wielkie zagrożenie dla ludzkiego zdrowia, gdyż gromadzą się one w łańcuchach pokarmowych. Udowodniono im m.in.: działania rakotwórcze, powodują nieodwracalne zmiany w organizmie, wywołują alergie. Na domiar złego metale te nie ulegają neutralizacji i redukcji. Dlatego ważnym jest aby baterie nie trafiały do kosza na śmieci wraz z innymi odpadami. Od dziś Inspekcja Ochrony Środowiska, każdego kto bezprawnie pozbywa się baterii może ukarać mandatem w wysokości 500 zł. To samo uczyni z przedsiębiorcą, który importuje baterie do Polski, a na dokumentach nie posługuje się specjalnym numerem rejestrowym, którego wymaga prawo. Wszystko to dzięki nowelizacji ustawy w sprawie nadania inspektorom Inspekcji Ochrony Środowiska uprawnień do nakładania grzywien (mandatów karnych). Odpowiednie sankcje za łamanie tych przepisów istniały już wcześniej jednak urzędnicy musieli wtedy kierować wnioski o ukaranie do sądów. Obecnie Inspekcja również może kierować sprawy do sądu. Dotyczy to przypadków, gdy przedsiębiorca nie prowadzi sprawozdań o masie wprowadzonych do obrotu baterii i masie zebranych zużytych ogniw. Kary mogą tu już sięgać nawet 50 tys. zł. Wysokie koszty poniosą również firmy, które nie posiadają umowy z zakładem przetwarzania zużytych baterii lub zużytych akumulatorów. Na karę grzywny naraża się również każdy sklep czy hurtownia, która sprzedaje ogniwa, a nie chce odbierać ich od klientów bądź chce za to pieniądze. W znowelizowanej ustawie znalazł się również zapis o obowiązkach zakładów przetwarzania baterii. Nieuczciwy przedsiębiorca, który będzie chciał dokonywać utylizacji poza zakładem przetwarzania również musi się liczyć z wysokimi karami. W poważnych przypadkach Inspekcja Ochrony Środowiska może nałożyć nawet do 100 tys. zł kary.


< PoprzedniaNastępna >