Masowe wymieranie amerykańskich nietoperzy.
Opublikowano: 09-04-2010

Największe kolonie nietoperzy żyją dziś w Stanach Zjednoczonych, głównie w jaskiniach Arizony i Nowego Meksyku. Według szacunków mogą one liczyć nawet kilkadziesiąt milionów osobników. Jak podaje gazeta „New Scientist" obecnie w wielu regionach USA coraz częściej spotyka się liczne szkielety nietoperzy. Kiedyś zawieszone pod sufitem jaskiń, dziś tworzą na ich spodzie ogromne cmentarzyska. Tajemniczy zabójca wyniszcza całe stada ssaków od stanu Vermont po Zachodnią Wirginię. Pierwsze symptomy, że z tymi latającymi ssakami dzieje się coś niedobrego pojawiły się już w lutym 2006 roku. Pewien badacz sfotografował zimujące nietoperze w Albany (stan Nowy Jork) i zauważył nienaturalne białe pyszczki. W niedługim czasie zauważono dziwne zachowania zwierząt - wcześniej niż zwykle wybudzały się ze snu zimowego i były bardzo wygłodzone. W poszuki¬waniu pożywienia niektóre wylatywały z kryjówek również w ciągu dnia., wiele z nich już nie wracało. Według prowadzonych badań nosy, uszy i skrzydła pokryte były białą pleśnią. Głównym podejrzanym w kwestii wymierania tych zwierząt jest pewna odmiana grzyba, która ostatnimi czasu została zidentyfikowana jako Geomyces destructans. Nie wyklucza się jednak innych możliwości.

 

 

Nieumiarkowana presja człowieka na środowisko naturalne jest jednym z poważniejszych przyczyn wymierania nietoperzy. Wpływ ten wiąże się głównie z uprawą ziemi: zmiany w środowisku wywołane jej użytkowaniem, zanieczyszczenie środowiska, powodujące z jednej strony zmniejszanie się bazy pokarmowej (pożywienie nietoperzy stanowią głównie drobne owady i pająki), jak również bezpośredni wpływ, poprzez zatruwanie środkami owadobójczymi. Czasem jednak największe spustoszenie czyni sama przyroda.


< PoprzedniaNastępna >