Najwyższa Izba Kontroli o rolnictwie ekologicznym.
Opublikowano: 08-04-2010

Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport, w którym wykazała wszelkie błędy w funkcjonowaniu gospodarstw ekologicznych w Polsce. Celem kontroli było dokonanie oceny działania administracji rządowej na rzecz rozwoju rolnictwa ekologicznego i produkcji żywności metodami ekologicznymi przy wsparciu środkami publicznymi. Z raportu NIK wynika, że Polskie produkty dostarczane przez gospodarstwa ekologiczne są wysokiej jakości i spełniają wymagania żywności ekologicznej. W okresie objętym kontrolą następował sukcesywny rozwój polskiego rolnictwa ekologicznego, które w 2008 roku pod względem liczby gospodarstw oraz powierzchni upraw zajmowało wśród państw Unii Europejskiej odpowiednio 7 i 9 miejsce. Przyczyniła się do tego pozytywnie oceniana przez NIK realizacja zadań przez administrację rządową na rzecz rozwoju tego rolnictwa oraz prawidłowe i efektywne wykorzystanie środków publicznych, w tym głównie w postaci zrealizowanych płatności rolnośrodowiskowych, dotyczących rolnictwa ekologicznego oraz środków budżetowych, przeznaczonych na rozwój rolnictwa ekologicznego. Kontrola artykułów rolno-spożywczych potwierdziła wysoką jakość produktów dostarczanych przez gospodarstwa ekologiczne. Na 712 próbek jedynie 4 wzbudziły zastrzeżenia kontrolerów, co daje 0,6% spośród wszystkich sprawdzonych przypadków. Warto podkreślić, że w żadnej próbce nie stwierdzono występowania organizmów modyfikowanych genetycznie. Systematyczny rozwój rolnictwa ekologicznego pozwala przypuszczać, że zakładana w Planie Działania dla Żywności Ekologicznej i Rolnictwa w Polsce na lata 2007-2013 liczba 20 tys. gospodarstw, obejmujących ekologiczną uprawą 600 tys. ha, jest realna do osiągnięcia. W swoim raporcie NIK informuje, że największa wykryta nieprawidłowość dotyczy nieprecyzyjnych przepisów, w których nie określono dokładnych wymagań, jakie powinny spełniać uprawy ekologiczne pod względem pielęgnacji roślin, minimalnego poziomu obsady czy jakości sadzonek. Taka sytuacja powoduje, że niektóre gospodarstwa traktują uprawy ekologiczne jako sposób na zdobycie dopłat, chociaż nie mają zamiaru podjąć się produkcji czegokolwiek. Przykładowo - wysoka stawka dopłat do uprawy orzecha włoskiego, wynosząca 1800 zł do 1 hektara, sprawiła, że właśnie ten gatunek wyjątkowo często wykorzystywany był w nieautentycznych uprawach. Podjęto już odpowiednie kroki, zmierzające do ukrócenia takich praktyk. W życie weszły dwa rozporządzenia, wykluczające z dopłat pozorowane uprawy. Proporcje między orzechem włoskim, a innymi gatunkami została w sadownictwie ekologicznym wyrównana.

 


 


< PoprzedniaNastępna >