Miasta zażądały zbyt dużych pieniędzy na spalarnie.
Opublikowano: 08-11-2010

Nasz kraj ma w planach budowę kilku spalarni odpadów komunalnych, które  będą produkować zarówno energię elektryczną jak i energię cieplną. W chwili obecnej działa jeden taki obiekt, który jest zlokalizowany w Warszawie. Odpowiednią politykę związaną z zagospodarowaniem odpadów narzuca Unia Europejska. Stąd w Ustawie o odpadach zostały określone cele, jakie ma osiągnąć administracja samorządowa w ograniczaniu masy odpadów ulegających biodegradacji kierowanych na składowiska (w 2010 r. więcej niż 75%, 2013 r. - 50% i 2020 r. 35%, punktem odniesienia jest masa odpadów wytwarzanych w 1995 r.). W chwili obecnej zakończył się pierwszy etap oceny wniosków o dofinansowanie budowy omawianych spalarni. Wszystkie osiem (pierwotnie było 11 ale Warszawa i Gdańsk wycofały się z ubiegania się o dotację, a Olsztyn, mimo złożenia wniosku w terminie, zrezygnował ostatecznie ze spalarni) zgłoszonych projektów uzyskało pozytywną ocenę. Ekspertów zaskoczyły jednak wyższe koszty inwestycji niż pierwotnie zakładano. Przykładowo wartość katowickiej instalacji wzrosła z 1 mld zł aż do 2 mld zł. W Poznaniu pierwotnie planowano wydać na spalarnię nie więcej niż 700 mln zł, a obecnie jest to już ponad 1 mld zł. W rezultacie różnica między wysokością zaplanowanych na ten cel dotacji unijnych, która wynosi 2,5 mld zł, a kwotami, o jakie wnioskują miasta, sięga niespełna 1 mld zł. W chwili obecnej nie ma możliwości zwiększenia dofinansowania jednak wnioskodawcy nadal mogą liczyć na dodatkowe pieniądze, choć jest to mało prawdopodobne - stwierdziła Aleksandra Malarz - dyrektor Departamentu Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Istnieje inne rozwiązanie - jeden lub więcej projektów się nie zakwalifikuje i więcej pieniędzy dostaną spalarnie innych miast. Z drugiej strony jednak wszystkie wnioski dostały pozytywną ocenę na poziomie kryteriów formalnych (czy wniosek został złożony w terminie, w dobrej instytucji na właściwym formularzu, czy zawiera wszystkie załączniki itp.) oraz przeszły ocenę merytoryczną I stopnia. Wszystkie projekty przystąpią teraz do oceny merytorycznej II stopnia. Na tym poziomie, każdy z dwóch niezależnych ekspertów sprawdzi wszystkie dokumenty nie na podstawie oświadczenia, jak to miało miejsce we wcześniejszej fazie, ale faktycznego stanu. W ten sposób zweryfikuje się 4 aspekty: techniczny, ekonomiczny, środowiskowy i prawno-organizacyjny. Zdaniem specjalistów przyczyny rozbieżności w pierwotnych szacunkach dotyczących kosztów spalarni mogą być różne. Być może źle wyceniono wartość inwestycji bądź firmy budowlane wykorzystały fakt, że równocześnie w całym kraju mają być budowane duże instalacje utylizacji odpadów i podniosły ceny swoich usług. Możliwe też, że miasta do kosztów inwestycji wliczyły ewentualne kary za niezrealizowanie spalarni w terminie.


< PoprzedniaNastępna >