Pierzaste biopaliwo.
Opublikowano: 01-04-2010
Zróżnicowana ilość surowców oraz ich rozmieszczenie, znaczne różnice cen olejów roślinnych, wynikające m.in. z większej wydajności roślin oleistych klimatu równikowego, skłaniają producentów estrów do wyboru efektywniejszych surowców do produkcji. Szczególnie jatrofa i algi, źródła tłuszczy niekonkurujące z wytwarzaniem żywności, mogą w przyszłości zastępować tradycyjne surowce - podają analitycy Banku Gospodarki Żywnościowej. Choć kontrowersje wokół biopaliw nie słabną, naukowcy z uporem poszukują coraz to nowszych rozwiązań. Jedną z propozycji jest wykorzystywanie przy produkcji biopaliw drobiowych odpadów.

Zajadając się smacznym kurczakiem, nie zastanawiamy się co dzieje się z ptasimi piórami, wnętrznościami lub tłuszczem (przy założeniu, że jest on wykrawany i odrzucany przed usmażeniem kurczęcia). Okazuje się, że wszystkie zwierzęce odpady w milionach ton rocznie trafiają na składowiska. Niekiedy odpady zawierające białko przerabiane są na nawóz lub na niskiej jakości paszę do karmienia zwierząt hodowlanych. Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych, a konkretnie z Uniwersytetu Nevada wymyśliło sposób jak przerobić przynajmniej część drobiowych odpadów na pełnowartościowe biopaliwo. W tym celu zespół badawczy opracował technologię odzyskiwania tłuszczu z piór. Tłuszcz zostaje przerobiony na biodiesel, a na mączkę i nawóz (bogate źródło azotu) przerabia się jedynie białkowe składniki piór.

O tym, ile zjadamy kurcząt czy indyków, świadczy ilość biopaliwa, którą można by wyprodukować z tłuszczu skonsumowanych ptaków. Tylko w Stanach Zjednoczonych byłoby to 570 mln litrów rocznie, a na całym świecie ponad 2240 mln litrów.

< PoprzedniaNastępna >