Niepewna przyszłość polskich cementowni.
Opublikowano: 14-10-2010

W planach Komisji Europejskiej jest zmiana dopuszczalnego poziomu emisji CO2 na bardziej rygorystyczny. Jeżeli plany zostaną zrealizowane wiele polskich cementowni nie będzie w stanie wypełnić surowych norm emisji. Według szacunków już w drugiej połowie obecnej dekady cementownie zostaną zmuszone do kupowania uprawnień do emisji dwutlenku węgla o wartości 100 mln euro rocznie. Mogą w ten sposób pogorszyć się warunki konkurencyjności z zagranicznymi producentami. Cała sprawa jest o tyle dziwna, iż polski przemysł cementowy zaliczany jest zarówno w Europie, jak i na świecie do najbardziej nowoczesnych. Jest to efekt inwestycji modernizacyjnych przeprowadzonych w ciągu minionej dekady. Problemem jest jednak wprowadzenie od 2013 roku nowych uregulowań w sprawie dopuszczalnego poziomu emisji dwutlenku węgla. Komisja Europejska jako wyznacznik przyjęła poziom 688 CO2/tonę klinkieru. Poziom ten jest znacznie niższy niż obecnie osiągają polskie cementownie (823CO2/t). Przy takim poziomie i przy 40 euro za 1 tonę polski cement może wzrosnąć nawet o 30%. Inny scenariusz zakłada zamknięcie wielu zakładów w Polsce i uruchomienie produkcji w innych krajach, gdzie nie obowiązują żadne limity emisji CO2 (np. na Ukrainie bądź w Turcji). Największe kontrowersje budzi sposób, w jaki Komisja Europejska wyliczyła limity. Przyjęła średni poziom emisji z 10% najlepszych pod tym względem cementowni w całej Unii. Problem w tym, iż są to małe zakłady, których działalność opiera się w głównej mierze na paliwach alternatywnych (wytwarzają one średnio 500 ton cementu/dobę podczas gdy polska produkcja waha się pomiędzy 5÷8,5 tys. ton/dobę).


< PoprzedniaNastępna >