Segregacja odpadów w jednym koszu.
Opublikowano: 23-07-2010

Segregacja odpadów to wciąż spory wysiłek: kilka ogromnych pojemników, zajmujących większą część kuchni, do których, myląc się wiele razy, próbujemy wrzucać odpowiednie odpadki. Czy domowa segregacja śmieci ma więc sens? Oczywiście, że tak. Segregacja ułatwia recykling śmieci, czyli wtórną ich przeróbkę. Otrzymujemy dzięki temu nie tylko butelki plastikowe, czy papier toaletowy, ale także paliwo zasilające fabryki, elektrociepłownie itp.                                             Aby prawidłowo segregować odpady należy mieć odpowiedni kosz. Musi być na tyle pojemny, aby zmieścić odpadki różnej wielkości. Najlepiej, gdy możemy przeznaczyć na niego całą szafkę. Tak uzyskamy kosz z pojemnikami o bardzo dużej pojemności. Do codziennej segregacji śmieci dobrze nadaje się np. kosz PULLBOY. Jest on umocowany do frontu i osadzony na dwóch prowadnicach, wyposażonych w hamulec. Możemy więc być pewni, że otwierając szafkę szybkim ruchem nie spowodujemy w efekcie jeszcze szybszego jej zamknięcia. Dodatkowo stalowa pokrywa mocowana jest do boków szafki i spełnia funkcję półki. PULLBOY składa się z dwóch lub czterech pojemników, których wielkość uzależniona jest od tego jaką przestrzenią dysponujemy. Kolejny krok to wybór odpowiednich worków na śmieci. Zasada jest prosta: worki białe – szkło; niebieskie – papier; żółte – tworzywa sztuczne, plastik, aluminium; zielone – odpady biodegradacyjne (odpadki kuchenne, liście, trawa). Segregacja następuje w momencie wyrzucania śmieci. Chwila zastanowienia i odpowiedni odpad ląduje w jednej z komór. Już po kilkunastu dniach zauważymy, że częstotliwość wynoszenia śmieci do kontenera zmniejszy się wielokrotnie, z korzyścią dla środowiska.


< PoprzedniaNastępna >