Scenariusz: Pieska mam więc o niego dbam.

Głos został oddany.

Autor: E. O

 Pani czyta dzieciom wiersz Lucyny Krzemienieckiej pt :

  Kłopoty Burka z podwórka”

.Siadł Burek pod murek i myśli  „Oto przyszła Zima

 

          a ja budki nie mam

          Nic nie watra budka stara,

          Bo tu dziura, a tam szpara.

          Źle się będę w lutym miał

          Hau, hau, hau, hau, hau, hau!

          Chyba zaraz się odważę

          I szczeknę na gospodarza”

 

            I łaps Burek gospodarza za nogawicę

 

            -Gospodarzu przyszła zima

            a wasz Burek budki nie ma

            nic nie warta budka Burka

            bo tu szparka a tam dziurka

            Jakże będę wam hau, hau, hau

            W mrozy domu pilnował.

 

            -A nie róbże hałasu

 nie mam teraz czasu.

 

                        Odszedł gospodarz i najzwyczajniej poszedł do koni, co były w stajni.

 

            Siadł Burek pod murek i znów myśli:

 

            „Oto przyszła Zima,

            a ja budki nie mam.

            Chyba za spódnicę

            Gospodynię chwycę”.

 

                        I łaps! Gospodynię za czerwony rąb spódnicy

 

            -Gospodyni, przyszła Zima

            a wasz Burek budki nie ma,

            stara budka nic nie warta

            bo tu dziura, a tam szparka

            jakże będę wam hau, hau, hau

            domu teraz pilnował?”

 

            -A nie róbże hałasu,

            nie mam teraz czasu

 

                      Rzekła gospodyni i pobiegła do kuchni, gdzie w nowym saganku gotowała się marchew z kwiatkiem majeranku.

 

                     A Burek siadł pod murek i myśli:

 

            „Chyba będę musiał

            szczeknąć na Franusia

            niech zadba o psisko,

            gdy już luty blisko.”

 

                   Idzie Franuś ze szkoły, a Burek łaps go za guziki:

 

            -Mój Franusiu przyszła Zima

            a twój Buruś budki nie ma

            Gospodarze wciąż zajęci,

            Miejże mnie choć ty w pamięci!

 

                  Rozczulił się Franuś nad pieskiem i woła:

 

            -Mój piesuniu, mój malutki,

            nie zostawię cię bez budki!

 

I zrobił Franuś Burkowi nową budkę i mchem ja zaopatrzył i słomą.

Siedzi w niej teraz Burek i szczeka, aż go słychać z daleka:

 

            -Hau, hau, hau,

            nową budkę mam.                   Celem tych zajęć jest wdrożenie dzieciom konieczności dbania o swoje zwierzęta,  szczególnie w okresie zimy, zapewnienie im odpowiedniego pokarmu i schronienia przed zimnem i mrozem.

 

Głosuj
Miesiąc:
W tym miesiącu już głosowałeś/aś
Rok:
Ogólnie:
Copyright © 2009 PTH Technika